Ewolucja latarni morskich w historii

Pierwotnie były to proste ogniska rozpalane i podtrzymywane na wzgórzach, a jak wspomina starożytny grecki autor Homer w swoich dziełach Iliada i Odyseja, używano ich już w IX wieku p.n.e. Możemy zatem wnioskować, że zwyczaj ten istniał już od jakiegoś czasu.

Wydaje się, że pierwszą budowlą, w której umieszczono światło, była słynna Latarnia Morska w Aleksandrii, jeden z siedmiu cudów świata. Jej budowę podjęto w 285 r. p.n.e., na polecenie egipskiego króla Ptolemeusza II Filadelfa. Miała około 115 metrów wysokości (została zniszczona przez trzęsienie ziemi).

Rzymianie systematycznie instalowali latarnie morskie jako punkt odniesienia dla swoich nawigatorów i do IV wieku istniało około trzydziestu latarni morskich od Atlantyku do Morza Czarnego. Upadek cesarstwa przyniósł zahamowanie zarówno budowy, jak i utrzymania latarni morskich.

Ewolucja latarni morskich w historii

Użyteczność pierwszych latarni była proporcjonalna do ich mocy świetlnej, czyli przez długi czas były skromne.

Szwajcarowi Aimé Argandowi należy więc przypisać niezwykłą poprawę użyteczności latarni morskich spowodowaną zastosowaniem systemu lampy olejowej z okrągłym knotem, zapalanej przez centralny wlot powietrza, nad którym metalowy komin uruchamiał ciąg.

O dziwo, Paryż odrzucił ten ważny wynalazek (który bezpłatnie skopiował aptekarz Bertrand Quinquet). Argant, rozczarowany, pojechał zaoferować swój wynalazek Anglii, która widziała w nim interes do oświetlania latarni morskich.

W 1763 roku Anglicy wzmocnili źródło światła za pomocą parabolicznych reflektorów w ognisku, z fasetowanymi zwierciadłami ze srebrzonego szkła. W Polsce, a dokładnie w Rozewie pierwsza latarnia morska powstała w 1822 roku. W osobnym wpisie dowiesz się wszystkiego o polskich latarniach: https://rewal24.pl/nadbaltyckie-latarnie-co-warto-o-nich-wiedziec

Pojawienie się światła elektrycznego

Pojawienie się od 1850 roku światła elektrycznego zapewniło zadowalające rozwiązanie problemów związanych z natężeniem źródła światła dla reflektorów. Na szczycie umieszczano po prostu dużą żarówkę, która wraz z nowymi soczewkami dawała latarniom morskim niespotykany dotąd w historii zasięg.